Wiedeń
|
Do ciebie Nikodem...... |
|
O co ci kolego śmieszny chodzi...... |
|
jadę z mamusią |
|
idziecie na to śniadanie ? |
|
ja pomogę.... |
|
razem damy radę |
|
No i po śniadaniu..... |
|
uciekamy ... |
|
no to w nogi ... |
|
dzwonicie czy co ? kolejka jest..... |
|
wygłupy.... |
|
to ja zmykam ..... |
|
nie idę puszczaj ...... |
|
no idziesz Gabrysia... |
|
bam.... |
|
wstajemy ..... |
W
październiku pojechałem z mamusią, tatusiem, moimi kuzynami – Gabrysią i
Kajtkiem, ciocią Beatą i wujkiem Mateuszem na cudowną wycieczkę do Wiednia.
Podróży samochodem prawie nie pamiętam, bo słodko spałem, wiem tylko, że padał
okropny deszcz i było bardzo zimno.
W
hotelu było super, przy łóżku rodziców stał telefon, więc ciągle gdzieś
dzwoniłem. Poznaliśmy bardzo sympatyczną panią – Polkę – mieszkającą i
pracującą w Wiedniu, mój kuzyn Kajtuś chętnie jej pomagał przy rozkładaniu
talerzy i sztućców. Pani dawała dzieciom kolorowanki i kredki, mamusia
puszczała mi moją ulubioną muzykę, więc czas podczas śniadania bardzo szybko
mijał.
Pogoda
niestety nie dopisywała, więc nie zobaczyliśmy wielu fajnych miejsc, ale
niektóre zdążyliśmy zwiedzić – na przykład Stephansplatz – stała tam piękna i
bardzo wysoka katedra. Weszliśmy do środka, było bardzo dużo ludzi. Z mamusią i
Gabrysią zapaliliśmy świeczki. Na placu spotkaliśmy śmiesznego Clowna. Był
bardzo kolorowy i radosny, dał nam piękne baloniki.
Kolejnego
dnia pojechaliśmy na wiedeński Prater – takie wielkie wesołe miasteczko. Każde
dziecko na pewno chciałoby się tam znaleźć. Były ciuchcie, kolorowe autka,
mnóstwo karuzel, widzieliśmy nawet konie. Jechałem z mamusią autkiem. Było
bardzo fajnie, tylko nie ze wszystkich zabawek mogłem korzystać, muszę jeszcze
trochę urosnąć.
Wieczorem
do naszego pokoju przyszli moi kuzyni i urządziliśmy sobie prawdziwe piżamowe
przyjęcie. Było mnóstwo śmiechu. Wygłupialiśmy się i zrobiliśmy ogromny bałagan
J
W
niedzielę musieliśmy już wracać, ale mam nadzieję, że jeszcze nie raz przyjadę
do Wiednia, Jest tam tyle pięknych miejsc, które chciałbym zobaczyć.